mar 31 2005

:(


Komentarze: 2

W tych najgorszych dla mnie, chwilach tak zwani => przyjaciele, te najbliższe mi osoby, chowają się po kątach.. żeby tylko im nie zakrzątać głowy nieswoimi sprawami..

..najciekawsze jest to.. że pomoc odnajduję w całkiem obcej mi osobie.. niedawno poznanej w dodatku!!..

i to się dla mnie bardzo liczy!!

Mam tylko nadzieje, że kiedyś i ona (ta osoba) się ode mnie nie będzie odsuwać jak będę miała jakiś problem... czy kolejnego dołka... tak jak to teraz robi cała reszta!!

ambiwalencja : :
01 kwietnia 2005, 07:59
Tak. Stanowczo nie lubię tych uciekających przyjaciół. Ba! Alle czy napewno przyjaciół?! Na szczęśćie, mam przyjemność znać ludzi, którzy przyjdą kiedy tylko zadzwonię, że mam problem. Że potrzebuję.
nutelka
31 marca 2005, 23:10
ech...:/ boshe.. czemu ludzie sa tacy dwulicowi...:/:/:/ \"Lubia\" nas tylko gdy czegos potrzebuja, gdy im to \"lubienie\" odpowiada... a jak sie prosi o pomoc, jak tak naprawde ich potrzebujemy to zawsze maja wazniejsze sprawy.... dopshe ze nieliczni sa inni... prawdziwi i szczerzy.... ale jak przykro stwierdzac ze coraz mniej takich... ech.... 3maj sie Słońce..:*:*:* kissssam sciskam i tule i pocieszam.... odgon zle chwile i zlap usmieszek..!!!

Dodaj komentarz