Archiwum 06 czerwca 2005


cze 06 2005 Dziewczyna z pierścionkiem..
Komentarze: 14

hehe nie wkręcam was.. na serio Tomek mi się oświadczył..
no ale ominełam pare faktów.. które troche zdenerwowały Tomka i posmuciły..
Po tym jak powiedziałam to jednoznaczne "Tak" on po chwili usłyszał "Ale" które mu się średnio podobało..

"Ale" nie miało na celu nic złego.. po prostu tak jak pisałam, jestem za młoda na wyjście za mąż..
Przedyskutowaliśmy wszystko i mi przyznał rację.. w końcu jesteśmy jeszcze bardzo młodzi.. a jeśli się kochamy na prawdę to przecież nie rozstaniemy się... i papierek do tego nam nie jest potrzebny by być ze sobą..
Więc postanowiliśmy, że będę taką.. dziewczyną z pierścionkiem... to pewnego czasu!
A co do pierścionka.. Tomuś nie miał za dużo pieniążków.. i mi się smucił że tylko taki mógł mi kupić pierścionek.. a on jest naprawdę boski.. z kamyczkiem jak brylancik świecącym..
a dla mnie mógł by mi dać kapselek z tymbarka i załozyć mi go na palec.. tak samo bym wiedziała, że mnie kocha...

No i wyjeżdzam do Niemiec.. w lipcu.. gdzieś w połowie.. jeszcze nie wiadomo czy Tomek pojedzie.. raczej nie :((( miesiąc bez mojego misia.. ehh umrę tam!

ambiwalencja : :
cze 06 2005 Wróciłam..
Komentarze: 8

Uuu długo mnie nie było.. bo dlużej zostaliśmy nad jeziorkiem.. ja z Tomkiem sami o 5 dni dłużej..:)

oj działo się działo..  aż za dużo... i wiecie co..
kurde no do tej pory nie wierzę... normalanie.. uhhh... :)
Zatkało mnie..  ale i tez tak miło zrobiło się.. i takie ciepło poczułam...

Było tak pięknie.. muzyka w tle.. białe wino.. tylko ja i On..
i nagle...
on tak mocno mnie przytulil... po chwili spojżał prosto w oczy.. i powiedział..
"Chcę spędzić z Tobą całe swoje życie, chcę się o ciebie troszczyć, dbać o ciebie, być dla ciebie oparciem kochanie.."
Chciałam go pocałować.. ale on dalej mówił... tak pięknie...
"Pragnę być przy Tobie.. na zawsze.. bo bez Ciebie jestem nikim... nie wiem co bym zrobił jak bym Cie znowu stracił..
.......dlatego Madziu.. "

Zamarłam...

"Mysiu moja najdroższa.......
...wyjdziesz za mnie?..."
I wyciagnął z kieszeni pierścionek...
Nie wiedziałam co mam zrobić.. taka szczęśliwa byłam, a równocześnie w szoku... kręciło mi się w głowie...
Powiedziałam tylko "Kocham Cie bardzo" i pocałowałam...

Po chwili się spytał.. "to miało oznaczać tak?"
Odparłam.. "Tak..kochanie.."

A mieliśmy świetować tylko moje urodziny.. :)
Dostałam od Niego metrowego pluszowego misiaka :))) z napisem Aj loviu do bólu :D hyh

Ale nie cieszcie się tak... ślubu za szybko to nie będzie... jestem jeszcze za młoda by stać się Panią ..
chcę troche jeszcze pobyć panną..
a narazie jestem Narzeczoną :)

Rodzice jeszcze nie wiedzą.. ;)
a ja mam duże zaległości u was :( jutro to nadrobię obiecuję.. a teraz idem spaćku ..

ambiwalencja : :